Kutna Hora/Sedlec - Kostnica Kościoła Cmentarnego - Ossuarium. - Czeskie klimaty - okiem Polaka

Przejdź do treści

Menu główne:

Kutna Hora/Sedlec - Kostnica Kościoła Cmentarnego - Ossuarium.

Miasta i inne atrakcje

Położenie.

Kutná Hora jest położona 60 km na wschód od Pragi - dojazd drogą krajową nr 2. Już w średniowieczu, dzięki kopalniom srebra, stała się najważniejszym i najbogatszym miastem w Czechach. Po odkryciu złóż tego kruszywa Wacław II sprowadził z Florencji specjalistów, którzy pomogli mu założyć królewską mennicę, dzięki czemu dość szybko stał się jednym z bogatszych europejskich władców. Do najważniejszych zabytków architektury należą: gotycka katedra św. Jakuba, najstarsza świątynia w mieście (1330 rok), kościół św. Barbary, jeden z najcenniejszych w Czechach (1338 rok) oraz kościół klasztorny NMP w dzielnicy Sedlec z niezwykłą Kaplicą Czaszek (cz. Kostnice) - Kościół Cmentarny Wszystkich Świętych (cz. Hřbitovní Kostel Všech Svatých).

Czas wakacyjnych wyjazdów sprzyja zwiedzaniu różnych ciekawych i niezwykłych miejsc. Kaplica Czaszek jest jednym z takich miejsc, które można polecić osobom lubiącym doświadczać ostrych wrażeń. Przez Kostnicę, niezależnie od pory roku, przewija się każdego dnia kilkuset turystów z najodleglejszych miejsc świata. Można tu spotkać grupy Holendrów, Niemców, Japończyków i Anglików. W kaplicy znajdują się szczątki 40-70 tys. ofiar epidemii dżumy z połowy XIV w., wojen husyckich XV w. oraz wojny trzydziestoletniej XVII w.


Więcej informacji na temat Kostnicy znajdziecie na Oficjalnej STRONIE INTERNETOWEJ.


Pokaż Republika Czeska na większej mapie

Historia.

Pierwotnie gotycki kościół został zbudowany już w XIV wieku. W czasie wojen husyckich kościół został spalony w 1421 roku. Historia, która nadała specyficzny charakter temu miejscu, zaczęła się kilka wieków wcześniej. W 1278 roku opat sedleckiego klasztoru cystersów - Heidenreich, wracając z misji dyplomatycznej z Jerozolimy, zabrał ze sobą garść świętej ziemi z Grobu Pańskiego i rozsypał ją na przykościelnym cmentarzu. W ten sposób zwykła ziemia stała się w oczach wiernych "ziemią świętą". Cmentarz bardzo szybko zyskał popularność - wszyscy chcieli być pochowanymi w świętej ziemi. Odtąd wielu szlachetnie urodzonych Czechów, Belgów, Bawarów, a także Polaków starało się, by ich ciała spoczęły właśnie w tym miejscu. Szczególne zainteresowanie nim przypadło na rok 1318, kiedy to podczas epidemii dżumy zostało na nim pochowanych ponad 30 tys. osób. Cmentarz bardzo szybko się rozrastał, wpłynęły na to liczne wojny i epidemie. Po wojnach husyckich, które również przyczyniły się do zwiększenia zasobów cmentarza, przyszła pora na jego rekonstrukcję. Wydobywane w tym czasie szczątki ludzkie składowano najpierw wokół kościoła, a następnie przenoszono do dolnej kaplicy. Dopiero kilkadziesiąt lat później zajął się nimi anonimowy mnich. W 1511 roku półślepy mnich ułożył z kości i czaszek sześć piramid.

Sama kaplica, podobnie jak znajdujący się nieopodal kościół pw. Marii Panny, jest dziełem architekta Jana Blažeja Santini-Aichel’a, który na początku XVIII wieku przebudował zniszczoną wojnami gotycką budowlę, nadając jej cechy określane później mianem zbarokizowanego gotyku. Dwuwieżowy kościół cmentarny miał dwie kondygnacje. Górną tworzyła właściwa kaplica, dolną zaadaptowano na kostnicę - ossuarium. W tym czasie Santini zaprojektował wnętrze kostnicy tworząc wystrój z kości, pinakle, ołtarze i korony nad piramidami z kości. Wystrój był wówczas uboższy niż obecnie.
W połowie XVIII wieku miejscowe ziemie i okolice przeszły do majątku księcia Szwarzenberga z Orlika. W 1870 roku potomkowie księcia wynajęli rzeźbiarza Františka Rinta, aby udekorował kaplicę i zrobił porządek z zebranymi kośćmi. Mistrz stworzył wystrój magazynu kości, który bez zmian zachował się do dnia dzisiejszego. Choć nikt tego dokładnie nie policzył, podania mówią, że do tego celu miał zużyć 40 tysięcy ludzkich kości z cmentarza znajdującego się wokół kaplicy w tym zmarłych niemowląt. Przed użyciem kości zdezynfekowano i wybielono w chlorowanym wapnie. Z sześciu piramid ludzkich szczątków Rint wykorzystał dwie, a cztery można do dziś oglądać na terenie Kostnicy.

Wyposażenie.

W mało którym kościele sentencja "memento mori" brzmi tak dosłownie. Czaszki i kości zmarłych posłużyły jako materiał konstrukcyjny dla stworzenia niemal całego wystroju obiektu, w tym kapliczek, ołtarzy, żyrandoli, herbu rodowego książąt Schwarzenbergów oraz podpisu Františka Rinta, autora wystroju Kaplicy. W kilku miejscach świątyni za żelaznymi kratami są piramidy ułożone z ludzkich szczątków. Dodatkowo w oświetlonych gablotach wyeksponowane są uszkodzone czaszki - pamiątki po toczących się w okolicy wojnach husyckich. Uszkodzenia zostały spowodowane bronią husycką - widłami, cepami bojowymi czy pikami. Kutnohorskie ossuarium nie pełni funkcji sakralnych i traktowane jest jako ekscentryczna atrakcja turystyczna.

Herb Schwarzenbergów - na pamiątkę zacnych fundatorów na jednej ze ścian kaplicy Rint ułożył pokaźnych rozmiarów herb Schwarzenbergów.  Patrząc z oddali na tę misternie ułożoną aplikację, można nie domyślić się, że składa się  z kości piszczeli, miednicy, mostka czy innych elementów szkieletu człowieka. Całość wykończona jest niczym ozdobną broszką czaszką dziobaną przez kruka, symbolem zwycięstwa rodu Schwarzenbergów nad Turkami w bitwie pod Raabem w 1598 roku. W czasie walk Adolf ze Schwarzenbergów zdobył tę węgierską twierdzę, co na dłuższy czas osłabiło turecką potęgę. Cesarz Rudolf II uzupełnił za to herb Schwarzenbergów uciętą głową Turka z krukiem.

Żyrandol - do jego wykonania zostały wykorzystane wszystkie kości znajdujące się w ludzkim szkielecie. Pod żyrandolem znajduje się wejście do krypty, gdzie spoczywają szczątki 15 bogatych mieszczan Kutnej Hory. Wokół wejścia do krypty znajdują się cztery barokowe świeczniki w formie pinakli.

Piramidy z kości - kości oraz czaszki ludzkie ułożone są swobodnie na konstrukcji drewnianej, bez jakiegokolwiek zamocowania. Kości ludzkie symbolizują zastępy tych, którzy stają przed tronem Bożym na sądzie ostatecznym i nikt nie potrafi ich zliczyć.

Nie jest to dzieło samo w sobie, ale przez dziesiątki lat przypomina ono zwiedzającym ograniczoność trwania ludzkiego życia oraz zjawisko śmierci. Refleksja ta skłaniać by miała do życia we wzajemnej harmonii, jak też ku temu, aby ludzie szanowali życie i uświadomili sobie swoją odpowiedzialność wobec Boga.

Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego